Wzrost wartości pojazdu ze względu na nowe części wykorzystane do naprawy

Wzrost wartości pojazdu ze względu na nowe części wykorzystane do naprawy

Zasadą jest, że osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu koszty celowe i ekonomicznie uzasadnione, jakie ponosi on w celu przywrócenia auta do stanu poprzedniego (pod względem technicznym, estetycznym itp.). Są to również koszty nowych materiałów i części niezbędnych do naprawy, gdyż oczywiste jest, że ani warsztat naprawczy, ani sam poszkodowany, nie mają możliwości zakupu starych lub w jakimś stopniu zużytych części.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 5.11.1980 r. (III CRN 223/80, opublikowano w OSNC 1981/10/186), koszty zakupu nowych elementów niezbędnych do naprawy uszkodzonego pojazdu wchodzą w skład opłat mających zlikwidować szkodę i przywrócić samochód do stanu, w jakim funkcjonował przed wypadkiem. Zatem kosztami tymi obarcza się osobę odpowiedzialną, nawet jeśli wartość samochodu po użyciu nowych części nieco wzrośnie. O takim podwyższeniu wartości, który obciążałby również osobę poszkodowaną, można mówić jedynie wtedy, gdy naprawione zostają uszkodzenia istniejące już przed wypadkiem bądź gdy pojazd zostaje w jakiś sposób ulepszony w stosunku do swojego stanu przed zdarzeniem.

Obarczanie kosztami osoby, której pojazd ulega wypadkowi nie z jej winy, nie ma racji bytu choćby ze względu na brak podstaw prawnych, a odpowiedzialność cywilną ponosi ktoś inny. Przepisy dotyczące ubezpieczenia autocasco nie wspominają o częściowym obciążeniu skutkami wypadku poszkodowanego (§ 26 rozporządzenia Rady Ministrów z 28.11.1974 r. w sprawie obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych).

Rzeczywiście może się zdarzyć tak, że wartość rzeczy po naprawie, za którą płaci osoba odpowiedzialna cywilnie, sporo wzrasta. Jednakże, ustalając wysokość należnego odszkodowania, nie określa się wzrostu wartości użytkowej pojazdu po naprawie, lecz wartość amortyzacji elementów wymienionych na nowe. Pomniejszenie należnego poszkodowanemu ubezpieczenia o ów stopień amortyzacji również nie ma głębszych podstaw prawnych.