Powrót z nart za 40 tys. zł

Średnia szkoda zimą z polisy turystycznej w porównaniu do średniej szkody w sezonie letnim jest około dwukrotnie wyższa. Mimo tego wciąż wiele osób nie kupuje ubezpieczenia.

 

Źródło: Bloomberg

 

W poniedziałek początek ferii zimowych w kilku województwach, jednak jak pokazują statystyki sprzedaż polis turystycznych w tym okresie jest w zależności od firmy od 70 do 30 proc. niższa niż w lecie. Dzieje się tak mimo że sporty zimowe są bardziej kontuzjogenne niż leżenie na plaży.

 

Z danych portalu eSKY.pl wynika, że mimo że sprzedaż polis ubezpieczeniowych w poszczególnych latach rośnie – w ciągu ostatnich trzech ostatnich lat o blisko 40 proc. to wzrost zainteresowania ubezpieczeniami rośnie przed wakacjami letnimi, oraz w okresie wyjazdów majówkowych, natomiast wyraźny spadek zainteresowania polisami ubezpieczeniowymi następuje zimą. - Z analizy naszych danych wynika, że najmniejszą sprzedaż tego produktu w roku 2012 odnotowaliśmy w styczniu, lutym i grudniu – zauważa Łukasz Neska, z serwisu eSKY.pl.

 

Niedoubezpieczenie przy wyjazdach na narty może wynikać z ich charakteru. - Na narty często wyjeżdżamy spontanicznie, np. na dłuższy weekend. Z naszych obserwacji wynika z kolei, że Polakom dużo łatwiej przychodzi ubezpieczanie się na czas dłuższych wyjazdów, niż krótkich wypadów, podczas których „nic nie może się stać" – zauważa Łukasz Neska.

 

Niektórzy uspokajają zwracając uwagę na fakt, że niższa sprzedaż polis wynika z mniejszej liczby zagranicznych wyjazdów zimą. - Porównując sezon zimowy z letnim widzimy znaczną dysproporcję w liczbie sprzedanych polis turystycznych z korzyścią dla polis sprzedanych latem. Nie wynika to jednak, naszym zdaniem, z większego zapotrzebowania na ochronę ubezpieczeniową w okresie letnim, a z większej liczby turystów decydujących się na letnie wakacje za granicą – zauważa Agnieszka Durst-Wilczyńska, ekspert Aviva. Jednak nie tylko dlatego.

 

Wiele osób myśli, że wystarczającym zabezpieczeniem w razie wypadku na stoku jest Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), która jest wydana osobom ubezpieczonym w NFZ. – EKUZ zapewni pomoc, ale w większości przypadków tylko w zakresie podstawowym – zwraca uwagę Piotr Nowakowski, główny specjalista ds. ubezpieczeń majątkowych i osobowych w Generali. Nie gwarantuje także pokrycia kosztów związanych z transportem.

 

A koszty po wypadku na stoku mogą być bardzo wysokie. Transport helikopterem ze stoku do szpitala lub posterunku pogotowia oscyluje zagranicą w granicach od 6 tys. zł do 20 tys. zł. Każda doba spędzona w szpitalu to koszt 3 – 6 tys. zł. Transport lotniczy do kraju wraz z dojazdem ambulansem na lotnisko i z lotniska do szpitala w Polsce to wydatek średnio 20 tys. zł. Jeśli stan klienta jest bardzo poważny i wymaga on transportu karetka powietrzną, należy liczyć się wydatkami za sam przelot około 40 tys. zł. Tymczasem ubezpieczenie turystyczne na siedem dni z wykupioną opcją amatorskiego uprawiania narciarstwa przy sumie ubezpieczenia 200 tys. zł na koszty leczenia, 10 tys. zł z tytułu następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) oraz 100 tys. zł na ryzyko odpowiedzialności cywilnej na osobie i rzeczy to koszt w większości firm nieprzekraczający stu złotych na osobę.

 

Z doświadczeń Kancelarii Radców Prawnych Europejskiego Centrum Odszkodowań wynika, że  Polacy nie wiedzą, jakie kroki podjąć, żeby otrzymać tzw. „zimowe" odszkodowania, związane między innymi z upadkiem na nieodśnieżonym chodniku, urazami powstałymi z powodu spadających sopli czy poślizgiem samochodu na oblodzonej drodze. - Jeżeli chcemy uzyskać odszkodowanie musimy podjąć trzy kroki zaraz po zdarzeniu: zrobić zdjęcie miejscu wypadku, zebrać dane świadków i zawiadomić policję lub straż miejską. Bez materiału dowodowego z miejsca zdarzenia, uzyskanie odszkodowania jest niezwykle trudne - mówi mec. Joanna Smereczańska-Smulczyk z Kancelarii Radców Prawnych EuCO.

 

W podobnych sprawach musimy udowodnić winę podmiotu odpowiedzialnego za właściwe danego terenu w okresie zimowym oraz wskazać, że jego zaniechanie było bezpośrednią przyczyną zdarzenia. - Nie uzyskamy odszkodowania, jeśli nad ranem doszło do bardzo intensywnych opadów, dozorca nie był w stanie odśnieżyć terenu, a my złamaliśmy nogę. Ale jeśli okaże się, że gdy kilka godzin po opadach teren nadal nie jest uprzątnięty, a nam się przytrafi nieszczęście, mamy podstawy do uzyskania odszkodowania – dodaje Joanna Smereczańska-Smulczyk.

 

Możliwość uzyskania zimowych odszkodowań znajduje podstawę w treści art. 415 Kodeksu Cywilnego („Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia") a także ustaw: o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, o drogach publicznych oraz o gospodarce nieruchomościami.

 

Źródło: Ekonomia24.pl

KOMENTARZE

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany
W bazie nie ma komentarzy do artykułu
TWOJE KONTO
Register
NAJNOWSZE POSTY
Które ubezpieczenie na życie polecacie?
Signal Iduna ma całkiem dobrą oferę, ja mam tam ubezpieczenie i jestem zadowolona
Autor: marta75, dnia: 2013-03-12 12:08:54
Które ubezpieczenie na życie polecacie?
Ing, Warta, Signal Iduna, Concordia. Który ubezpieczyciel to Ci nie polece choć zdaje mi się że opinie zawsze będą mieszane. Porównaj sobie po prostu sumy ubezpi
Autor: teryy, dnia: 2013-03-12 09:22:46
Które ubezpieczenie na życie polecacie?
Dzięki za info. A gdzie jeszcze polecacie|
Autor: Kimi, dnia: 2013-03-12 08:32:11
bonvoyage.pl
hfb-broker.pl
maced
Copyright: SELIGO.pl
Projekt i Wykonanie: IT COMPUTER PARTNER